Zapewne każdy dobrze sobie zdaje sprawę z tego, że statystyka to bardzo specyficzna dziedzina wiedzy, ponieważ wskutek jej, gdy mój sąsiad ma dwoje dzieci, a ja nie, to średnio wychodzi, że oboje mamy po jednym dziecku. Jest jednak pewna kwestia, w której to statystyka nigdy się nie pomyliła. Naukowcy oraz doświadczenie życiowe jednoznacznie potwierdzają to, iż 100% rozwodów jest dokonywanych przez małżonków.
A żeby być nieco poważniejszym i konkretnym to warto zauważyć, że w zachodniej Europie oraz w Stanach Zjednoczonych najwięcej rozwodów jest na skutek problemów finansowych. Polska na tym tle wypada jeszcze bardzo dobrze, ponieważ kwestie finansowe podczas rozwodów to raptem 9%, zaś najczęstszym powodem u nas jest coś co zwie się „niezgodnością charakterów”. Chyba każdy wie, że finanse to temat bardzo emocjonalny, zwłaszcza wtedy, gdy borykamy się z jakimiś długami, oj to wtedy może zrobić się naprawdę gorąco. Dodatkowo dodajcie do tego fakt, że nie układa się Wam w związku to już macie wielką kłótnie, przepełnioną emocjami ze wszystkich stron. W takich momentach dochodzi do prawdziwie skrajnych sytuacji, typu dzielenia majątku i niszczenia go przy okazji. Niestety dla niektórych osób taka wizja jest nieunikniona.
Początek związku zawsze jest czymś bardzo prostym, a to dlatego, że para jest niezwykle mocno zakochana, bardzo szczęśliwa, wręcz można by powiedzieć, że wszystko jest perfekcyjne w tym momencie, a pieniądze? Pieniądze są niepotrzebne. Najważniejsze jest to, żeby para była ze sobą cały czas, ponieważ chodzi o miłość, a nie o to, aby było bogato. Jeżeli para ma dużo miłości to może spokojnie się jeszcze cieszyć z tego, że tak wspaniale jest im razem. Po pewnym czasie jednak i tak wszystko ulega zmianie, czy się tego chce, czy też nie, a z tego względu, że para zakochanych zaczyna borykać się z życiem codziennym to już przestaje być tak różowe niż to miało miejsce wcześniej. Kiedy para unosiła się nad chmurami, dzięki swojej miłości nie potrzebowała tak dużo pieniędzy, jednak gdy zeszli na ziemię to dostrzegli, że czegoś im brakuje.
Czy miłość jest ważniejsza od pieniędzy?
Zapewne wiele osób może teraz zacząć krzyczeć i twierdzić, że jak to? Przecież pieniądze to nie wszystko! Najważniejsza jest miłość! Spokojnie… spokojnie… Oczywiście, że miłość jest przecież najważniejsza. Szczerze powiedziawszy to nie ma ważniejszej rzeczy poza miłością, ponieważ gdyby nie ona to w ogóle by żadna para ze sobą nie mieszkała, a bo i po co? Dlatego też trzeba wziąć pod uwagę to, iż miłość w związku jest podstawą, ale… Czy miłością można opłacić rachunki, posilić się? No właśnie nie za bardzo. Dodatkowo pary bardzo często w sposób dosyć problematyczny podchodzą do tematyki finansów. Nie są w stanie rozmawiać o pieniądzach, tylko się kłócą, wrzeszczą, wyzywają się, a jak przychodzi co do czego to zawsze ktoś ląduje na kanapie w salonie, ponieważ nigdy rozmowa nie może zostać poprowadzona w normalnych warunkach.
Zapewne wiele osób zacznie się zastanawiać nad tą kwestią, czyli dlaczego pieniądze okazują się tak delikatnym tematem? W zasadzie odpowiedź na te pytanie jest stosunkowo prosta, a chodzi tutaj o nic innego, jak o fakt, że po prostu ludzie się od siebie różnią. Nie trzeba wymyślać koła, aby znaleźć odpowiedź na takie pytanie. Jedna osoba będzie pochodziła z bogatej rodziny, w której nigdy nie przejmowała się pieniędzmi, a do tego rodzice nie nauczyli takiego kogoś, że pieniądze nie rosną na drzewach, a trzeba je zarabiać, dlatego cały czas będzie cechować się postawą roszczeniową. Druga osoba będzie pochodziła z mniej zamożnej rodziny, w której pieniądze były bardzo istotne, ponieważ zawsze ich brakowało, a jeżeli dana osoba czegoś chciała to musiała zakasać rękawy i zarobić te pieniądze, nawet będąc jeszcze dzieckiem.
Każdy z nas jest inny i wywodzi się z innego środowiska. W zasadzie wystarczy nawet jeden element wychowania, aby diametralnie różniły się oba charaktery. Przykładowo mogą być dwie osoby z bogatych rodzin, ale z tego względu, że nauczone zostały innego podejścia do pieniędzy to ich charaktery mogą być absolutnie inne. Dlatego naprawdę, ale możliwości jest tutaj mnóstwo i każdy jest w stanie inaczej patrzeć na ten cały świat. Warto jednak pamiętać, że jeżeli podjęło się taką decyzję, aby być ze sobą, to naprawdę nawet jeżeli coś Was różni, to idźcie razem i nawzajem się wspierajcie, ponieważ obojgu zależy Wam na tym samym, czyli na bezpieczeństwie finansowym. Oboje macie identyczne cele, tylko różnicie się metodologią i temperamentami, jednak nic innego jak spokojna, oczyszczająca rozmowa nie pomoże i naprawdę o wiele lepiej będzie się dogadać i na spokojnie podejść do tego tematu, niżeli wrzeszczeć, kłócić się, a potem rozstawać i jeszcze czynić to tak, aby to dzieci brały udział w Waszych kłótniach.
Jak wspólne zmierzanie do osiągnięcia stabilności i niezależności finansowej powinno wyglądać?
Ustalcie sobie cele
Najbardziej istotnymi kwestiami, które stoją przed Wami to między innymi fakt, abyście byli w stanie ustalić sobie wspólne cele finansowe, do których będziecie dążyć. Pomyślcie sobie w taki sposób, że macie partnera, który pragnie się wzbogacić, a po to, aby rozwijać kolejne firmy jest w stanie bez większego mrugnięcia okiem zaciągać następne kredyty, które będą czynione po zastawieniu swojego mieszkania. Tobie to jednak niezbyt pasuje, ponieważ Twoim marzeniem jest stabilizacja finansowa i wolisz mieć pospłacane zadłużenia, a bycie milionerem to jakoś nie Twoja broszka. Wolisz cieszyć się życiem z partnerem, którego masz obok, a nie z sum pieniędzy, które udało mu się zarobić. W większości przypadków, gdy takie sytuacje mają miejsce to ludzie jedyne co robią, to o tym myślą i żadna ze stron nie wyjdzie z inicjatywą. A może tak naprawdę tylko Ci się wydaje, że druga strona chce zarabiać wielkie miliony? A może ta osoba robi to z myślą o Tobie, ponieważ wydaje jej się, że masz potrzebę posiadania wielkich pieniędzy? Jeżeli nie porozmawiasz to nigdy się nie dowiesz.
Często zdarzają się takie sytuacje, że partnerzy w związku posiadają całkowicie odmienne pomysły na to jak ma wyglądać ich życie, a mieszkają i egzystują ze sobą jakoś tak przy okazji. W zasadzie często dzieje się tak, że partnerzy nie zwracają na siebie zbytniej uwagi. Ponadto większość z nich robi to myśląc, że naprawdę przyczyniają się tym samym dla dobra swojej rodziny. Dlatego stawiają sobie za cel nadrzędny zarabianie jak największych pieniędzy po to, aby móc osiągać kolejne poziomy bogactwa i żeby móc wspinać się po szczeblach kariery, a ponadto licytują tutaj kto jest w stanie więcej zrobić dla siebie nawzajem, a jednak tak naprawdę prowadzi to wszystko do tego, że oddalają się od siebie. Później okazuje się, że tak naprawdę jedyne co ich już łączy to nie miłość czy chęć poznawania się, a kredyt hipoteczny oraz dzieci. Smutne, ale jakże prawdziwe.
Dlatego tak istotna jest rozmowa w związku, aby pojąć czy partnerzy kierują się tą samą drogą i mają ten sam cel, czy też jednak nie. Niestety nie należy to do prostych rzeczy, ponieważ dla wielu ludzi pieniądze to cały czas temat tabu. Wiele osób mało to, że nie lubi o nich rozmawiać to jeszcze nie potrafi. W większości przypadków rozmawianie o finansach jest w stanie przybrać formę uszczypliwości, w stylu „znowu za dużo wydałeś”, czy też „cały czas kupujesz jakieś bezsensowne rzeczy”, a takie dogryzanie bardzo szybko zamienia się w naprawdę poważne kłótnie, które nic dobrego nie przynoszą, a tylko i wyłącznie doprowadzają do tego, że partnerzy zaczynają dowiadywać się o sobie wielu różnych rzeczy, o których wcześniej nie mieli pojęcia.
Odpowiedź sobie szczerze czy tak naprawdę kiedykolwiek rozmawiałeś ze swoim partnerem, czy partnerką o tym czego tak naprawdę pragniesz i co chcesz osiągnąć? Jeśli taka sytuacja nie miała nigdy miejsca, to czas najwyższy to zmienić.
Wspólnota finansowa
Jeżeli zdecydowaliście się na ślub i na to, aby wziąć na swoje barki coś takiego co nazywa się wspólnością majątkową, to cele finansowe powinny być wspólnie realizowane, ale również pieniądze też powinny być dla obu Was wspólne. Jest masa sposobów na to, aby sobie radzić z pieniędzmi. Bardzo często wygląda to tak, że mąż posiada swoje konto, na które wpływa jego pensja i ma tam swoje pieniądze, a żona ma swoje konto, na które wpływa jej pensja i ma tam swoje pieniądze. W takiej sytuacji są w stanie pokrywać wydatki razem, gdzie każdy daje po połowie, opłacając przy tym prąd, czynsz, czy koszta, które wynikają z wychowania dzieci, a wszelkie inne wydatki należą w woli każdej osoby.
Wielu zwolenników tego typu podejścia twierdzi, iż podstawą tego jest równouprawnienie i fakt zachowania jak największej niezależności. Czy jest to jednak prawdą? Niejednokrotnie można spotkać się z takimi sytuacjami, że kobieta musi przerwać swoja karierę zawodową, aby urodzić i zajmować się dzieckiem. W takich sytuacjach mąż musi zasuwać za dwóch, tylko po to, aby móc utrzymać żonę oraz dziecko. W momencie, gdy przerwa mija i żona już znowu wraca do pracy to mąż może odetchnąć. Zdarzają się też takie historie, że facet decyduje się na poświęcenie swojej kariery zawodowej, tylko po to, aby to jego żona mogła rozwijać swoją karierę zawodową. Ostatecznie doprowadza to do tego, że taka osoba, która chce się poświecić będzie wydawać mniej pieniędzy niż druga strona, więc jakby nie patrzeć nie ma to większego sensu.
Jeśli ma się współmałżonka, z którym chce się przeżyć całe życie to posiadanie wspólnego konta raczej do jakichś niesamowicie dziwnych kwestii nie należy. Pieniądze mają to do siebie, że powinny tutaj służyć do tego, aby można było realizować wspólne cele małżonków, dlatego też dobrym pomysłem jest trzymanie tego wszystkiego razem. Dodatkowo pozwala to na zebranie odpowiednio wiele wiedzy na temat zarobków, zna się historię wszelkich transakcji i ponadto każdy wie jak prezentują się oszczędności.
Zdarzają się też takie sytuacje, że dana osoba nie ufa zbyt swojemu mężowi, albo swojej żonie, jednak wtedy to raczej nie pieniądze stanowią problem.
Istnieją jednak pewnego rodzaju sytuacje, w których powinniście zdecydować się na rozdzielność majątkową i na osobne konta, jednak jest to temat za bardzo rozległy, aby poruszyć go w tym wpisie. Nie zmienia to faktu, że nawet w takiej sytuacji trzeba być szczerym ze swoim współmałżonkiem i rozmawiać wspólne o finansach. Bardzo często zdarzają się takie sytuacje, że osoby, które są ze sobą w związku małżeńskim nie interesują się tak naprawdę tym czy druga strona posiada jakieś zobowiązania finansowe czy też nie. Dlatego pomyślcie sobie na czym tak naprawdę Wam zależy, czy liczy się dla Was dobro Waszego związku, czy macie gdzieś drugą połówkę i tylko obchodzi Was to czy jesteście w stanie zapłacić bieżące wydatki czy też nie. Jeżeli macie żyć z kimś kto Was w zasadzie nie obchodzi to po co taki związek? Albo jesteście zespołem, albo nie.
Podejmowanie decyzji
Jeśli posiadacie te same cele i te same pieniądze, to trzeba jeszcze przemyśleć jedną kwestią, czyli to co z tymi pieniędzmi macie zamiar zrobić, a bardzo dobrym sposobem na zorganizowanie takich wydatków jest wykonanie domowego budżetu i to zanim dostaniecie wypłatę musicie już zorganizować swoje wydatki. To właśnie wtedy piszecie na co wydajecie pieniądze, które spłyną do Waszej wspólnej kieszeni. Warto jednak zauważyć, że we współczesnych rodzinach bardzo często zdarza się jedna sprawa, a mianowicie stosunkowo często tylko jedna osoba posiada jakiekolwiek pojęcie o domowych finansach, zaś druga strona w zasadzie się tym wszystkim niezbyt interesuje. Jeden współmałżonek zajmuje się spisywaniem wydatków, dbaniem o to, aby finanse były zabezpieczone i stara się opłacić wszelki zobowiązania. Druga strona posiada w takiej sytuacji naprawdę dużą wygodę, jednak najczęściej doprowadza to do tego, że wyłącza się ona całkowicie z organizowania jakiegokolwiek planu w domowych finansach i nic jej w zasadzie tutaj nie obchodzi.
Niejednokrotnie zdarzały się takie sytuacje, że w rodzinach tylko jedna strona zarabiała pieniądze, zaś druga strona zajmowała się finansami i budżetem domowym i ta pierwsza osoba wcale nie miała pojęcia o tym na co te pieniądze idą. Oczywiście wydaje się, że jest to naprawdę bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ jest ewidentny podział ról, jednak niestety, ale nie zawsze to ma dobre skutki. Jeśli masz żonę, która zajmuje się finansami, ponieważ pracuje jako księgowa to nie oddawaj wszystkich finansów w jej ręce. Jeśli dobrze się w tym czuje to niech bardziej to organizuje, ale bądź przy tym cały czas, nie odpuszczaj. Pamiętaj, że to są Wasze wspólne wydatki, więc Ty również musisz w nich uczestniczyć. Będzie całkowicie bezsensowne jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, że nie będziesz miał pojęcia co się dzieje z Waszymi pieniędzmi. Też możesz przy okazji sporządzania finansów wpaść na jakiś świetny pomysł, ponieważ mając świeże spojrzenie na całą sytuację może się okazać, że wpadniesz na coś co ona by przeoczyła, dzięki czemu pomoże Wam to zmniejszyć wydatki, albo lepiej zainwestować to co aktualnie macie. Dodatkowo zarówno mężczyźni, jak i kobiety, gdy mają czasem zbyt wiele wolności finansowej mogą sobie od czasu do czasu pozwolić na lekkie odkrojenie tego tortu z pieniędzmi. Dlatego żeby np. Twoja żona nie zaczęła chodzić na zakupy, wydając Wasze wspólne pieniądze, albo żeby Twój mąż nie zaczął kupować jakiś części do auta wydając to co miało pójść na oszczędności, to lepiej nawzajem się chociaż odrobinę kontrolować. Ponadto wspólne planowanie budżetu to naprawdę świetny sposób na złapanie wielu ciekawych tematów do rozmów.
Pamiętaj, że istotą jest tutaj również Twoje finansowe poczucie bezpieczeństwa. Zastanów się co się stanie, gdy nagle Twój partner gdzieś zniknie, a Ty co wtedy zrobisz? Dzieci, dom, samochód, zobowiązania, to wszystko pozostanie na Twojej głowie. Jeżeli nie będziesz mieć świadomości gdzie posiadasz pieniądze oraz ile tego jest to naprawdę będziesz borykać się z wieloma problemami. Nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego, że istnieje masa osób, które odchodzą z tego świata i ich rodzina nawet nie ma pojęcia o tym, że ktoś pozostawił jakieś pieniądze. A może się okaże, że po jakimś czasie przyjdzie do Ciebie ktoś z banku i powie, że trzeba uregulować odsetki za kredyt, który wziął Twój partner? Naprawdę nie mam zamiaru Was tutaj straszyć, ale po prostu musicie pamiętać, że najważniejszą kwestią jest to, aby kierować się racjonalnym podejściem do sytuacji. Chyba o wiele lepiej będzie jeżeli nagle po utracie ukochanej osoby nie popadniesz w spirale długów, a dzieci nie będą musiały odczuwać jeszcze braków finansowych? Mało będą miały problemów po utracie jednego z rodziców? Dlatego myśl o dobru swoim i swojej rodziny.
Może Ci się wydawać, że poglądy, które tutaj głoszę są nieco zbyt kontrowersyjne, jednak naprawdę życie nie jest bajką, w której pieniądze biorą się z nieba. Finanse mogą być zarówno największym sprzymierzeńcem, ale również największym wrogiem, dlatego też warto o tym pamiętać. Nigdy nie można być pewnym tego czy za jakiś czas nie wpadniesz w jakieś kłopoty finansowe, a to tylko z tego powodu, że zwyczajnie nie chciało Ci się ich kontrolować, więc one postanowiły skontrolować Ciebie.