Jeżeli znajdujecie się w takiej sytuacji to na pewno wiecie, że nie jest to nic dobrego. Prawda jest taka, że spirale zadłużenia można porównać do liny, która stopniowo zaciska się na naszej szyi, aż w pewnym momencie ściska ją tak mocno, że już nie jesteśmy w stanie się z niej uwolnić. Warto jednak pamiętać, że linę można przeciąć nożem, dlatego uwierzcie mi, że nawet z najgorszej sytuacji można wyjść. Jeżeli popadło się w jakąś pułapkę związaną z zadłużeniem to trzeba się z niej uwolnić. Dlatego tutaj recepta, która przekazywana jest od pokoleń przez nasze babcie, czyli „lecz się tym, czym się strułeś” nie zadziała. Chyba, że zależy Wam tylko na krótkofalowej poprawie sytuacji to wtedy proszę bardzo, jednak bądźmy realistami im będziemy bardziej wchodzić w to całe bagno tym trudniej będzie się z nam z niego wydostać.
Najlepiej wcale się w nie nie pakować, ale jak już się jakoś tam trafiło to trzeba sobie z tym poradzić. Czasami przecież wzięcie kredytu i brak spłaty nie wynika tylko z naszej winy, mogła się przecież zdarzyć taka sytuacja, że ktoś wziął kredyt na swoje nazwisko, żeby pożyczyć komuś zaufanemu pieniądze, a ta osoba umarła. Naprawdę, takie rzeczy się dzieją sam znam taką historię. Dlatego też nie mam zamiaru nikogo oceniać, jeżeli jesteś osobą w takiej właśnie sytuacji to jakoś trzeba się z tego wykaraskać, a ja mam zamiar tylko Ci w tym pomóc.
Czym jest spirala zadłużenia?
Zacznijmy więc od samej definicji tego czym jest spirala zadłużenia. Mówiąc w skrócie jest to spora różnica pomiędzy poziomem wpływów, a wysokością zobowiązań finansowych, a mówiąc najprościej jak się da jest to sytuacja, gdy ma się więcej długów, niż jest się w stanie spłacić. Spirala zadłużenia jest pojęciem, do którego wlicza się wszystkie długi, obojętnie czy to raty na pralkę, kredyt na samochód, czy cokolwiek innego, jednak samo pojęcie „spirala” wynika z czegoś innego.
Mianowicie człowiek, który znajduje się w takiej sytuacji jest tak mocno zadłużony, że żeby funkcjonować na w miarę normalnym poziomie i nie stracić wszystkiego co posiada, to aby zyskać nieco na czasie spłaca swój dług, zaciągając kolejne zobowiązania finansowe. Tym sposobem generują się coraz wyższe odsetki, aż w pewnym momencie dochodzi do sytuacji, że już nie może dalej pogłębiać tego stanu. W takim momencie nikt już mu nie chce udzielić kredytu, a wszyscy wierzyciele domagają się natychmiastowej spłaty. Nie brzmi to zbyt wesoło i powiem Wam, że takie nie jest. W Polsce bardzo dużo osób cierpi na spiralę zadłużenia i jest to problem, z którym naprawdę ciężko jest sobie od tak poradzić. Nie bez przyczyny tak wiele osób trafia na tego bloga zastanawiając się nad tym jak pozbyć się długów.
Jak często Polacy wpadają w zadłużenie?
Tak jak pisałem wcześniej w Polsce spirala zadłużenia jest poważnym problemem. Jakiś czas temu Narodowy Bank Polski przedstawił statystyki, w której Polacy nie wyglądają za ciekawie. Lista nierzetelnych dłużników w Polsce wynosi już ponad 2,2 miliona. Łączna suma zaległych płatności przez nich to 38 miliardów złotych. Z raportu wynika również, że nawet kilkaset tysięcy Polaków może być w posiadaniu długu, który w sposób wielokrotny przekracza ich poziom zarobków. To oznacza tyle, że nie są oni w stanie spłacić swoich zobowiązań finansowych i przez to popadają w spiralę zadłużenia. Te badania również wykazały, że ponad 30% Polaków posiada jakikolwiek kredyt.
Najwięcej zadłużonych można znaleźć pomiędzy 30, a 40 rokiem życie, zaś jedna rzecz w tym całym zestawieniu fatalnych statystyk pokazuje, że najbardziej oszczędni są młodzi ludzie. Poza tym jednym plusem to jednak nie wygląda to wszystko zbyt kolorowo. Polacy cierpią na coraz to większe problemy związane z obsługą długów. Ze wzrostem długów wzrasta również liczba punktów, które oferują gotówkę bez żadnych pytań, wystarczy pokazać dowód i można dostać pieniądze. Co ostatecznie skutkuje tym, że zdesperowani obywatele decydują się na tak fatalny krok, który jest w zasadzie gwoździem do trumny finansowego zadłużenia.
Dlaczego coraz więcej osób popada w spiralę zadłużenia?
Wiadomym jest, że powodów może być w zasadzie mnóstwo, może to być bankructwo firmy, potrzeba wzięcia kredytu bo ma się np. dziecko, które choruje na nowotwór, no naprawdę mnóstwo rzeczy może być tym pierwszym krokiem, jednak wiadomym jest co na pewno powoduje, że Polacy mimo posiadanych długów zadłużają się coraz bardziej, a jest to łatwy dostę do pieniędzy. Rynek pożyczek prywatny, czyli chociażby takie chwilówki coraz prężniej zyskują na popularności. Reklamy łatwych pożyczek można zobaczyć wszędzie.
Rozsądny człowiek, gdy zobaczy, że jakaś firma w zasadzie rozdaje pieniądze za darmo to domyśli się, że coś musi być tutaj nie tak, jednak ktoś kto już popadł w spiralę tak mocno, że nie wie co robić po prostu odrzuca logiczne myślenie i decyduje się na taki krok. W takiej sytuacji człowiek nei myśli racjonalnie. Gdy człowiek, który ma naprawdę wielkie problemy finansowe to za 10 tysięcy złotych będzie w stanie nawet podpisać umowę, w której zobliguje się do oddania wszystkiego co ma w przypadku gdy nie spłaci kredytu. Większość firm pożyczkowych swoje pieniądze jednak zbiera poprzez windykację czy komorników, którzy sami zajmują się tym problemem za nich, a oni nawet nie muszą nic robić.
Jak wydostać się ze spirali zadłużenia?
Temat związany ze spiralą zadłużenia jest naprawdę obszerny, ale sprowadza się on w zasadzie do jednej rzeczy. Potrzeba zwiększyć swoje wydatki w taki sposób, żeby można było spłacić długi. Brzmi banalnie prosto, ale wiadomo, że tak nie jest. Jeżeli znajdujecie się w takiej sytuacji to na samym początku pamiętajcie, aby unikać jakichkolwiek kolejnych kredytów, ograniczcie wydatki jak najbardziej się to tylko da. Mieszkacie sami? Przygarnijcie kogoś na pokój. Oszczędności szukajcie wszędzie. Będąc w takiej sytuacji musicie być największymi sknerami na świecie. Ponadto szukajcie jak największej liczby możliwości zarobkowych. Przykładowo załóżcie jakiś serwis internetowy z ogłoszeniami, na którym umieścicie reklamy, albo zacznijcie sobie dorabiać gdzieś. Wasze zdrowie zapewne trochę podupadnie, ale jednak musicie ustalić sobie konkretny cel spłaty tego długu i raz na zawsze odciąć się od spirali zadłużenia.
Zdajcie sobie sprawę z tego, że jest to w zasadzie kwestia życia i śmierci. Powaga tej sytuacji jest niesamowicie duża. Ponadto nie bójcie się rozmawiać z bankiem na ten temat. Im więcej będziecie rozmawiać, kontaktować się tym większa szansa, że bank będzie chciał Wam pomóc to jakoś spłacić. Bardzo możliwe, że wpisze Was później na czarną listę, ale co z tego. W sytuacji, gdy drobne poszukiwanie oszczędności, ani życie wegetacyjne nic Wam nie da to pomyślcie o tym, żeby żyć na tak niskim poziomie, ale np. wyjechać do pracy do Holandii, Wielkiej Brytanii, Niemiec czy gdzieś gdzie będziecie mogli liczyć na godziwy zarobek. Być może nie będziecie czuli się tam dobrze, ale najważniejsze, że dzięki pieniądzom, które tam zdołacie zarobić będziecie w stanie stopniowo pozbywać się zadłużenia.