Koniec wypoczywania, koniec dochodzenia do siebie po operacji, koniec rekonwalescencji. Trzeba wrócić. Nawet pomimo tego, że zdziwiło to lekarza.
W piątek byłem na wizycie kontrolnej po operacji. Lekarz sprawdził jak się czuję, jak się ruszam i jak żyję. Standardowo po takiej operacji, jaką miałem, na L4 przebywać można od 3 do 6 miesięcy, jednak ja muszę już wrócić. I tak też powiedziałem lekarzowi.
Był zdziwiony, ale przyjął do wiadomości, że muszę zacząć zarabiać jakieś pieniądze. Na zasiłku długo nie pociągniemy, a innego źródła dochodu nie mamy. Więc dostałem zielone światło i mogę wrócić. Przy okazji wrócę tutaj, na mojego blogaska.
Tak jeszcze uspokajając osoby, które stwierdzą, że szybszy powrót do pracy może być błędem, który odbije się na mnie w przyszłości: nie mogę przeginać, nie mogę siedzieć w fotelu, nie mogę obciążać kręgosłupa. Ale w jakimś tam niewielkim stopniu pracować już mogę, chociażby na stojąco czy w odpowiedniej pozycji – leżąc.
Tak też zrobię, trzeba wrócić do ciągnięcia tego wozu :D.