Każda mama od czasu do czasu zmaga się z różnej maści problemami zdrowotnymi. Mogą one dotyczyć jej samej, jak i jej podopiecznych. Ba, czasem nawet męża ;-). Często wówczas sięgamy po różnego rodzaju leki czy suplementy. Dziś chciałem napisać kilka słów o tym, jak wykorzystać można naturalne zioła, rośliny i ich owoce w walce o lepsze zdrowie i odporność. Przejdźmy do rzeczy
Pestki z dyni na prostatę i nietrzymanie moczu
Pestki z dyni to jedno z moich najstarszych wspomnień związanych z dziadkiem, który jadł je namiętnie i zawsze mi powtarzał, abym i ja zjadał przynajmniej garść dziennie. Miało to zadbać o moje męskie sprawy. Okazuje się, że dziadek miał rację, ponieważ nawet badania naukowe dowiodły, że pestki z dyni są bogatym źródłem substancji pozytywnie wpływających na zapobieganie rozrostu prostaty. Dodatkowo warto zauważyć, że pestki z dyni dobre są nie tylko dla mężczyzn, ale i kobiet. A to dlatego, że ich długofalowe spożycie bezpośrednio wpływa na redukcję problemu z nietrzymaniem moczu. To dlatego często występują one jako składnik preparatów leczniczych pomagających z walką z nietrzymaniem moczem, które oferowane są internetowych aptekach, takich jak Wapteka.pl. Śmiało mogę więc powiedzieć, że jestem wdzięczny dziadkowi za to, że zapoznał mnie z pestkami z dyni, które chętnie wcinam do dziś.
Dziewanna na zatoki
Można powiedzieć, że w zakresie walki z problemami z zatokami nasza rodzina ma ogromne doświadczenie. Niestety. Problem z nimi mam i ja, i synek. On jest już po operacji usuwania migdała i po drenażu uszu. Każdorazowo w trakcie chorowania cierpiały też jego zatoki, a w jednym z badań TK wyszło, że ma tam coś nieprawidłowo wykształcone. Ja z kolei czekam na operację, bo w zatokach mam takie zgrubienia, że jedna jest niemal niedrożna. W każdym razie często szukaliśmy różnych rozwiązań, które pomogłyby nam w „spuszczeniu” z zatok zalegającej flegmy. I tutaj pojawiła się dziewanna, która świetnie sprawdza się w zakresie rozrzedzania wydzieliny zalegającej w całym układzie oddechowym. Ziółka się zaparza, wypija, smakują całkiem spoko, więc nie ma z nim problemu. Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku dzieci do 12 roku życia najlepiej skonsultować z lekarzem to, czy dziecko może pokusić się o taką terapię.
Melisa na złagodzenie stresu i lepszy sen
Wiele jest ziół łagodzących stres, ale jeśli chodzi o te legalne i najbardziej popularne, to zdecydowanie trzeba wymienić melisę. Ja przy trójce dzieci muszę spożywać ją niezwykle regularnie i doszło już do sytuacji, w której moja teściowa wie, że gdy przyjeżdżamy do niej na ciastko i kawę, to żona przyjeżdża na ciastko i kawę, a ja na… ciastko i melisę :D. Melisę można wypić, a można też zaopatrzyć się w tabletki, które mają ją w swoim w składzie. Te z kolei poleciła mi kiedyś moja dentystka, która patrząc na moje zęby stwierdziła, że o nie dbam, ale widać, że jestem nerwowy i mam szczękościsk. Cały szereg produktów przydatnych w walce ze stresem znaleźć można chociażby tutaj: https://www.wapteka.pl/stres,248.html.
Czystek na walkę z wirusami i bakteriami
Czystek też chodzi za mną od lat. A to za sprawą mojej mamy, która zawsze miała nawyk wypijania naparu z czystka wieczorem, tuż przed snem. Czystek pomaga w walce z wirusami, bakteriami, a dodatkowo wzmacnia system odpornościowy organizmu. Istnieje szereg badań potwierdzających to, że czystek wspomaga odporność organizmu. Szczerze mówiąc ja jednak nie potrzebuję wywodów i badań profesów, wystarczy mi widok mamy popijającej czystek, która niemal nigdy nie chorowała. To o czystku bardzo dobrze świadczy, bo wierzcie mi, że wraz z siostrą znosiliśmy do domu wiele zarazków, które bały się mamę zaatakować :D.
Kwiat lipy na ból gardła i przeziębienie
Podejrzewam, że to kolejna roślina, która powszechnie wykorzystywana jest przez osoby, które w naturalny sposób usiłują walczyć z przeziębieniem czy bólem gardła. Jeśli choroba nie jest jeszcze na takim etapie, że trzeba włączyć lekarstwa, to śmiało sięgnąć można właśnie po kwiat lipy. Tutaj nie ma lipy – lipa zawiera w sobie sporo witaminy C. Wypite napary pomagają w walce z gorączką, z kolei inhalacje wspierają walkę z chorobami dróg oddechowych. Ja lipę pijam nawet wtedy, gdy za dnia za często podnoszę głos, a wieczorem chcę pomóc zdartemu gardłu :D.
Rumianek na problemy z trawieniem
Kurcze, no chyba każda mama słyszała o zastosowaniu rumianku w przypadku problemów z trawieniem u jej dziecka. Jeśli metody nie stosowała, to z pewnością przynajmniej obiło jej się to o uszy. W moim domu na problemy z trawieniem rumianek wypija nawet żona. Wiesz dlaczego jest to skuteczne? A no dlatego, że rumianek ma działanie relaksujące, również dla żołądka. A zrelaksowany żołądek to lepsze trawienie, a co za tym idzie mniejsze problemy.
Z całą pewnością istnieje jeszcze cała masa innych ziół, owoców czy roślin, które wykorzystywane mogą być w domowej apteczce. Czekam na Twoje doświadczenia, które być może nakłonią mnie do aktualizacji i rozbudowy tego wpisu :-).