Kurcze, ludzie, jestem niesamowitym szczęściarzem, ten pierwszy post na moim blogu piszę w momentach, gdy chwilowo jestem na ziemi. Bo od około godziny non stop podskakuję pod sam sufit 😉 Po prostu latam ze szczęścia, bo właśnie dowiedziałem się, że będę tatą!
Powiem Wam, że nieźle musieliśmy się napocić, aby w końcu się nam udało. Dopiero trzy lata po Ślubie, po wielu próbach, kombinacjach, wizytach u lekarzy, tonie wydanych pieniędzy. Ale było warto, było, bo w końcu udało nam się udało i mogliśmy zobaczyć to, co przedstawiłem na fotce powyżej.
Nie myślcie sobie, że jesteśmy na tyle naiwni, że same testy ciążowe sprawiły, że wpadłem na pomysł założenia tego bloga i chwalenia się tu tym, że w końcu się nam udało. Oj, nie było tak 😉 Testy były robione w ciągu kilku dni, a dodatkowo dziś byliśmy zrobić badania krwi, które potwierdziły ten wspaniały fakt.
Za 9 miesięcy będziemy rodzicami. Zrobimy wszystko, aby nasze dziecko było na tym świecie szczęśliwe. A ja dodatkowo prowadził będę tego bloga ojca jako pamiętnik i miejsce do wyżalania dla mnie, a poradnik i informator dla Was. Mam nadzieję, że będzie nam razem dobrze, tak jak i naszemu dziecku dobrze być musi w brzuszku mojej żony 🙂
A że żona nazywa się Kasia, to nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do odsłuchania piosenki Mind Kampf – Kaśka. Tekst może nie do końca odzwierciedla moje obecne uczucia, ale jakoś tak mi się skojarzyło 🙂