Kiedy młode małżeństwo zaczyna wchodzić w etap wspólnego życia na samym początku chcą wszystko dzielić razem. Najczęściej ich etap początkowego, wspólnego życia jest wręcz usłany różami. W tym właśnie momencie partnerzy, najczęściej pod wpływem emocji, decydują się aby zakładać również wszelkiego rodzaju konta bankowego i współdzielić swoje finanse, niczym jedna całość. Warto jednak zastanowić się nad tą kwestią, czy po ślubie lepiej posiadać wspólne konto, a może zdecydować się lepiej na rozdzielność majątkową?
Dla wielu młodych osób jest to straszny dylemat, ponieważ podchodzą do tej kwestii bardzo emocjonalnie, nie kierując się myśleniem racjonalnym. Wiele osób uważa, że rozdzielność majątkowa jest jednoznaczna z brakiem zaufania dla drugiej osoby, a prawda jest taka, że wcale tak nie jest. Każda para powinna sama podjąć tę decyzję, jednak moim zdaniem nie ma nic złego w rozdzielności majątkowej, a czemu? O tym zaraz. 🙂
Czy rozdzielność majątkowa to dobry wybór?
Osoby, które zostały wychowane w duchu konserwatywnym bardzo często do intercyzy podchodzą w sposób wręcz wrogi i nie są w stanie sobie wyobrazić tego jak to by mogło funkcjonować. Rozdzielność majątkowa nie powinna być postrzegana przez ludzi jako coś naprawdę złego, ponieważ w aktualnym systemie prawnym, w razie ewentualnych problemów pozwala wyjść ze wszystkiego obronną ręką. Zdecydowanie łatwiej jest się uporać z problemami finansowymi, kiedy tylko jeden z partnerów je posiada, a nie oboje. Jeżeli wszystkie zobowiązania finansowe dotykają obojga to w razie długów, albo wielu innych problemów może być bardzo trudno się z tego wywiązać. Zdecydowanie się na rozdzielność majątkową w sytuacji, kiedy prowadzi się dosyć ryzykowne życie pod względem inwestycyjnym i w wyniku jednej decyzji można narobić sobie bardzo dużo długów jest kwestią, która po prostu wynika z racjonalnego toku myślenia.
Rozdzielność majątkowa nie musi być jednoznaczna z ukrywaniem czegoś przed swoim partnerem. Jeżeli akurat stoicie przed taką decyzją to pomyślcie sobie o tym w taki sposób. Macie partnera, albo partnerkę, z którym, bądź którą jesteście bardzo szczęśliwi, czy szczęśliwe i ta sielanka trwa przez kilka lat i pewnego dnia decydujecie się na ślub. Taka decyzja musi wynikać z naprawdę ogromnego zaufania, którym obdarowujecie drugą osobę, więc jeśli możecie zaufać osobie i wziąć z nią ślub to czemu nie możecie zaufać komuś kogo naprawdę kochacie, co do kwestii finansowej. Byliście narzeczeństwem kilka lat i ufaliście sobie zapewne bezgranicznie, miłość, która was otacza jest ogromna, dlatego nie bójcie się, że to się zmieni. Jeżeli naciskacie na swojego partnera, bądź partnerkę o rozdzielność majątkową to znaczy, że boicie się, że Was kiedyś zostawi, albo będzie chciał, czy chciała robić coś za Waszymi plecami. Według mnie takie myślenie jest jednoznaczne z brakiem zaufania.
Wspólność, a rozdzielność majątkowa?
Zagłębiając się bardziej w temat i chcąc pozostać obiektywnym trzeba sobie zdać sprawę, że tak jak to we wszystkim bywa, tak samo i tu obie decyzje nie są jednoznaczne i mają swoje wady oraz zalety:
- Podzielona odpowiedzialność
- W związku często się zdarza, że jedna osoba potrafi skrupulatniej wydawać pieniądze, zaś druga ma z tym więcej problemów. Nie zawsze chodzi o to, że jedna strona nie myśli o wydatkach, i chaotycznie wydaje pieniądze, a powodem do takiej decyzji może być po prostu to, że jedna strona lepiej dba o to, aby zawsze na koncie znajdowała się odpowiednia ilość gotówki na każdą ewentualność. Jeżeli jedna osoba w związku posiada o wiele większa smykałkę do zarządzania pieniędzmi to w takim przypadku zdecydowanie lepiej będzie zdecydować się na założenie wspólnego konta, które pozwoli zoptymalizować wydatki.
- Wygodnictwo
- Na pewno pozytywnym aspektem posiadania wspólnego konta jest łatwy dostęp do pieniędzy. W takim przypadku nie trzeba się martwić o codzienne wydatki, wspólne wydatki. Nie trzeba planować kto w tym miesiącu musi kupić co i ile musi wydać, ponieważ pieniądze idą ze wspólnego konta. Posiadając dwa osobne konta trzeba zdecydowanie bardziej uważać na margines bezpieczeństwa finansowego, ponieważ trzeba na to zwracać uwagę przy każdym koncie osobno. Zdecydowanie łatwiej jest zarządzać pieniędzmi gdy posiada się jedno wspólne konto, ponieważ pensja wtedy wpływa na jedno konto. Wszelkiego rodzaju nadwyżki można rozdysponować za jednym razem.Z drugiej strony jeżeli jeden z partnerów traktuje pieniądze mało poważnie to wygodny dostęp do wspólnych finansów może być zabójczy, ponieważ jedna strona może traktować go jak finansowy worek bez dna.
- Koszty za prowadzenie rachunków
- Oczywiście w zasadzie mało kto dzisiaj płaci za posiadanie konta, ale mimo wszystko warto pamiętać o tym, że posiadanie wspólnego konta może wiązać się z mniejszymi kosztami. Najczęściej można to spotkać w przypadku, gdy posiada się karty kredytowe. Zdecydowanie lepiej jest posiadać kartę kredytową z jednego wspólnego konta, niż dwie oddzielne.
- Zyski z moneybacku
- W tym przypadku posiadanie oddzielnych rachunków jest ewidentną zaletą, ponieważ pozwala na podwojenie zysków. Dzięki korzystaniu z moneybacków na oddzielnych rachunków można zaoszczędzić dodatkowo kilkaset złotych w ciągu roku.
- Długi
- Tak jak pisałem już wcześniej, posiadanie oddzielnych rachunków bankowych oraz intercyzy w przypadku zadłużenia może być naprawdę bardzo dobrą decyzją. Kiedy jeden z małżonków będzie miał problemy finansowe, drugi nie będzie musiał na tym cierpieć, a sprytne osoby, będą potrafić się z tego dobrze wykaraskać, przepisując w odpowiednim momencie wszystkie swoje dobra na tą drugą osobę. Zdecydowanie bezpieczniejsze będzie posiadanie rozdzielności majątkowej w takim przypadku. Sam znałem kilka osób, którym taki manewr naprawdę bardzo pomógł, chociażby mój znajomy, który posiada żonę, dzieci, prowadzi wystawne życie, a posiada komornika, który chodzi za nim od dobrych kilku lat, jednak z racji tego, że on sam nic nie posiada, nie może mu niczego zająć, ponieważ wszystko co w zasadzie jest jego, czyli firma, samochód jest zapisane na jego żonę, a on sam od czasu do czasu uiści jakąś opłatę, aby było odnotowane, że opłaca swój dług.