Jeszcze sporo czasu przed narodzinami mojego syna przygotowałem na blogu tekst, w którym przedstawiałem pomysły na to jak nauczyć dziecko pełzania. Zebrałem wtedy niezłą burę od osób, które obawiały się, że na siłę będę uczył dziecko siadać czy raczkować. Krytyka ta nie była potrzebna, bo jestem dość świadomy i planuję nigdy nie zrobić czegokolwiek, co mogłoby zaszkodzić mojemu dziecku np. obciążając zbyt wcześnie jego kręgosłup.
Piszę i przypominam o tym dlatego, że już po moich wcześniejszych tekstach widać, że w głowie mej czaiła się niecierpliwość i ciekawość związana z tym kiedy moje dziecko zacznie pełzać. Wtedy myślałem, że jest to po prostu zwykła ciekawość. Dziś wiem, że prawda jest inna, a wcześniej znała ją tylko moja podświadomość. Kilkanaście dni temu, gdy Andrzej zaczął się skutecznie przemieszczać zrozumiałem dlaczego większość rodziców z niecierpliwością oczekuje tego momentu.
Nie chodzi mi tutaj o pełzanie, które pojawić może się już nawet w pierwszych miesiącach życia, kiedy to dziecko magicznymi mocami jest w stanie przesunąć się do przodu lub do tyłu o kilka centymetrów. Chodzi mi o w pełni świadome i zaplanowane pełzanie, w czasie którego wykorzystywana jest praca nóg i rąk. Chodzi mi o takie pełzanie, które powoli zaczyna przypominać żołnierskie czołganie. A u nas takie właśnie pełzanie pojawiło się zaraz po tym, gdy Andrzej skończył pół roczku. Zapisany na tamten stan rzeczy efekt zaraz z resztą zobaczysz to na filmie. Najpierw jednak krótko i zwięźle odpowiem Ci na pytanie zadane w tytule tego wpisu.
Otóż rodzic (i mama i tata) zastanawia się nad tym kiedy dziecko zaczyna pełzać dlatego, że chce, aby dziecko zaczęło do niego przychodzić. Tak przynajmniej było w moim przypadku i sądzę, że podobnie jest w przypadku wielu innych rodziców. A zrozumiałem to dopiero wtedy, gdy widząc, że moje dziecko zaczyna pełzać, położyłem się na ziemi, wyciągnąłem do niego ręce i mówiłem „chodź do taty”. Udało mi się to nagrać i wiem, że będzie to świetna pamiątka.
Bo serio, uczucie, w którym Twoje dziecko z zapałem, zaangażowaniem i ogromną radością zmierza do Ciebie jest niepowtarzalne. A odczuwam to jeszcze mocniej teraz, gdy Andrzejek porusza się sprawniej i z wielką radością zasuwa do mnie za każdym razem, gdy wracam do domu z pracy. Pełza czy czołga się z ogromnych pośpiechem, a gdy już do mnie dotrze, to nie może przestać się śmiać (swoją drogą to szokujące, jak z dnia na dzień dziecko doskonali swój styl przemieszczania się).
Postaram się to kiedyś nakręcić, bo widok jest niepowtarzalny. A czekając na synka, który zmierza w moim kierunku wcale nie dziwię się, że rodzice nie mogą doczekać się tego, kiedy dziecko zacznie pełzać.
To kiedy dziecko zaczyna pełzać?
Jest szansa, że część czytelników trafi tutaj z Google szukając odpowiedzi na pytanie „kiedy dziecko zaczyna pełzać do przodu„. Odpowiadam więc im: dziecko zacznie to robić wtedy, gdy będzie gotowe. Czasem będzie to 5 miesiąc, czasem 6, a czasem jeszcze inny. Nie przyspieszajcie tego, ale czekajcie z niecierpliwością, bo pełzające dziecko da Wam wiele radości.