Wszyscy wiemy, że dzieci bardzo szybko rosną, dojrzewają, zmieniają się i tak dalej. Wszyscy też narzekamy na pewne rzeczy związane z opieką nad dziećmi. A kiedy rzeczy te nam się zabiera, to wszyscy bardzo szybko zaczynamy za nimi tęsknić. Ja tak właśnie miałem ostatniej nocy.
Od bardzo dawna narzekam, że Andrzej ma problem z zasypianiem. Kiedyś trzeba było nosić go na rękach, ostatnio z kolei trzeba było go przytulić i usiąść obok niego lub położyć się w jego łóżeczku czekając aż zaśnie. W międzyczasie Andrzej lubił głaskać mnie po włosach, przytulać się czy też wydrapywać oczy.
Wkurzało mnie to i czekałem na moment, w którym dziecko zacznie zupełnie samodzielnie zasypiać.
I nagle nadszedł dzień wczorajszy. Wykąpaliśmy się, poczytaliśmy na dobranoc, Andrzej napił się wody, a ja włożyłem go do łóżeczka. Położyłem się obok niego, a on nagle zaczął krzyczeć.
Byłem zdziwiony.
Andrzej podniósł się i pokazał rączką w kierunku drzwi, mówiąc TATA.
Zapytałem go więc, czy mam wyjść z jego pokoju. Synek twierdząco kiwnął główką.
Wyszedłem więc idąc prosto do żony, aby powiedzieć jej o sytuacji. Oboje byliśmy zdziwieni i zastanawialiśmy się czy Andrzej zdoła samodzielnie zasnąć.
I zdołał.
Po 10 minutach zajrzałem do niego, aby sprawdzić co robi. Leżał w poprzek łóżka i smacznie sobie spał. A ja poczułem satysfakcję z tego sukcesu, a także ból łamanego serca, bo nie spodziewałem się mimo wszystko, że synek tak szybko, przed zasypianiem pogoni mnie ze swojego pokoju.
Ja się spodziewam, że to sytuacja jednorazowa, ale jednocześnie wiem, że będzie się ona powtarzała coraz częściej. Jestem wzruszony, poruszony, wstrząśnięty i zmieszany.
Jedno wiem teraz na 100%. Tym, co w danym momencie dają nam nasze dzieci cieszyć musimy się jak najmocniej. Cieszyć i nie złościć, bo wszystko to szybko przemija, a my zaczynamy za tym tęsknić.
Nawet jeśli wkurzało nas to niemożebnie. Nawet jeśli zabierało nam to czas, który chcieliśmy poświęcić na odpoczynek.
Odpoczynek jest nieważny. Ważne jest to, aby czas spędzony z dzieckiem wykorzystać do maksimum.
No bo kurcze czasu tego bardzo szybko ubywa.