Jakiś czas temu zastanawiałem się nad tym czy lepiej kupić nowy, czy też używany wózek dla dziecka. Tak prawdę mówiąc tekst ten był taką autoterapią, w której i siebie i swoją żonę przekonać miałem do ograniczenia wydatków i do zakupu używanego wózka. Z tyłu głowy cały czas miałem myśl, że pewnie na koniec i tak kupię coś nowego, ale życie mnie jednak zaskoczyło. A to za sprawą wózka Tako Alive, który pojawił się niedawno na OLXie. A że pojawił się w Świerklańcu, który leży tuż obok Tarnowskich Gór, to postanowiliśmy z żoną jechać go zobaczyć.
Na co zwróciliśmy uwagę przy zakupie używanego wózka?
Przed wyjazdem postanowiłem oczywiście dowiedzieć się na co przy zakupie powininem zwrócić największą uwagę. Dowiedziałem się, o czym i Ciebie informuję, że oprócz oceny stanu wizualnego (czystość materiału, jego zniszczenie, przetarcia na rączce, obtarcia ramy, pojawiająca się na niej rdza) zwrócić warto uwagę na kilka rzeczy:
- łatwość prowadzenia się
- łatwość manewrowania
- zdolność wózka do samodzielnej jazdy na wprost
- sprawność hamulca
- stan felg 😀 czyli kół (czy rdzewieją, czy są całe)
- opony, ich bieżnik
- dostępność dodatkowych akcesorii (jedna i druga torba, moskitiera, folia przeciwdeszczowa, baza isofix, parasolka)
- wielkość gondoli
- waga wózka
- dyskrecja, czyli sprawdzamy to, czy wózek cicho pracuje, czy zmiana nachylenia oparcia w gondoli, czy spacerówce działa „bezszelestnie”
- bezproblemowość w montowaniu i demontowaniu gondoli/spacerówki/nosidełka oraz w składaniu wózka
Na większość z tych rzeczy uwagę trzeba zwrócić także przy zakupie nowego wózka (jak chociażby rozmiar gondoli, czy waga wózka), ale wydaje mi się, że przy wózkach używanych warto zwrócić na to szczególną uwagę, aby czasem nie trafić na kilkuletni egzemplarz, którego długość gondoli to 60cm, a łączna waga wózka ze stelażem to 25kg 😀
Reszta jest chyba jasna i oczywista. Najkrócej rzecz ujmując kupując wózek trzeba zrobić wszystko, aby wybrać egzemplarz bezpieczny dla dziecka. Kolejne priorytety to jego stan i komfort związany z użytkownaniem odczuwany przez mamę czy tatę.
Nam nasz wózek się spodobał, a później było ale 😉
No i my, przepełnieni tą wiedzą, pojechaliśmy oglądać wózek Tako Alive w wersji limitowanej. Wszystko się zgadzało, wszystko było super, całość nam się spodobała, zwłaszcza, że w pakiecie była baza ISOFIX. No to kupiliśmy wózek, z którym możesz zapoznać się na zdjęciach. Ale później było kilka małych „ale”.
- okazało się, że na drugi dzień hamulec przestał działać (pomogła moja złota rączka, ale finalnie i tak trzeba będzie wymienić linki hamulcowe – koszt 20zł, więc żaden)
- okazało się, że śruby na spodzie gondoli lekko rdzewieją, przez co pobrudzony był materacyk, ale i to udało się jakoś ogarnąć
- okazało się, że baza ISOFIX ma zepsuty system wpinania i wypinania jej do ISOFIXu w samochodzie. Tu się przyznaję – nie zwróciłem na to uwagi. Ale na szczęście, bazę można przypiąć w prosty sposób za pomocą pasów, więc i tak będzie nam wygodnie
Jak widać w naszym przypadku zakup używanego wózka nie był całkiem bezproblemowy i każdej osobie, która słabo radzi sobie z takimi niespodziankami radzę wybór nowego wózka. Aczkolwiek ja na tę chwilę z zakupu jestem zadowolony i mam nadzieję, że żadne nowe nispodzianki się już tu nie pojawią.